Do pióra koleś do pióra
nie będziesz pierwszy
tu przystaw tam przypnij
aby wizję graficznie widziano
aby cię tylko nie zrozumiano
będziesz poetą od wierszy...
Zacznij tak
Woda ma smak gwoździ
zapach elektryczności
kratą dnia zgarbiony
otworem lufy patrzę
Nie
to nawet ma jakiś sens
to może więc tak
Pęknięciem muru dźwigasz dłoń
wybojem otoków stalowych
łamiesz dotknięcie światła
motywem krwi kreślony
Nie
chociaż lepiej ale za osobiście
A tak
Ramię
promieniem pełni
żelazem Źrenicy
krzyk betonu
krawędzią myśli
rzucone
Tak
to już jest coś
cwany bełkot
Nie będzie mądrych na twoją poezję
przy piórze ci nie zrobią
świni nie podłożą
Jest w tym głębia
każdy spec powie
jak w cesarskich szatach
nie obnażą
Do pióra koleś do pióra
nie będziesz pierwszy
sam się tylko nie obnaż
będziesz poetą od wierszy...
California,Jesień 1980
|