Redaktor: Kazimierz Kaz Ostaszewicz
|
31.05.2010. |
MOJE
MIEJSCE NA ŚWIECIE
Bagnetami
przekłuto
z
obu stron
Rozjechano pociągami
długimi
na sześć
tygodni
śmiercią
wschodzących
rankiem białym
od
brzozowych krzyży
bym
drogi nie zgubił
w syberyjskiej
nocy
Moje
miejsce na Świecie
zgnieciono obcym
ABMAN
KRUGOM
zatruto słowami
przyjaźni
gorszej
niż zaraza
zdradą
rozdarto nienawiści
brata
do brata
Moje
miejsce na świecie
szczerozłote
ziarnem zdrowym
wiatr brudy zmiecie
zakwitnie znowu...
California,
jesień 1980
|
 |
|